Na zdjęcia nadejdzie czas :)
na razie mam taki bałagan, że nie wypada robić zdjęć ;)
Dzisiaj próbuję się
odkopać w pracy i nie ukrywam, że ciężko mi idzie. Aura za oknem nie pomaga.
Jest za ciepło, za duszno, wiatrak już też opada z sił, a tu trzeba nabrać sił
i zebrać się w sobie żeby weekend przeżyć.
Jutro jedziemy z Teściami do Szwagra
na Ślůnsk, a to dla mnie ciężkie
przeżycie… za każdym razem. Trzeba się uśmiechać i być miłym dla ludzi, którzy
zasypują Cię historiami o życiu prywatnym całkiem obcym Tobie osób albo
wypytują o intymne szczegóły Twojego życia (mam nadzieję, że koleżanki z pracy
mojej Teściowej nie wiedzą jaki mam rozmiar biustu, albo jakiego papieru toaletowego
używam). Pocieszeniem dla mnie jest, że od razu jutro wracamy do domu,a Teście
zostają w Zobrzu do niedzieli i w drodze powrotnej zabierają mojego Małżonka do
Rzeszowa. Wróci pewnie późnym wieczorem, więc pół niedzieli mam tylko dla
siebie, będzie szaleństwo i rozpusta :)
Na koniec rzecz NAJWAŻNIEJSZA - dlaczego nie mogę czytać http://pani-b.blogspot.com/ ?? :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz